Forum dla grupy http://theedendistrict.deviantart.com/
Rz±d
Niegdy¶ têtni±ca ¿yciem posiad³o¶æ nale¿±ca do w³adcy terenów na których znajduje siê Eden, dzi¶ Stary opuszczony dom w g³êbi lasu Matesa.
Miejsce to przyprawia wszystkich o dreszcze. Wielki poczernia³y ze staro¶ci budynek, obro¶niêty wij±cym bluszczem i mchem, otacza czarny, wysoki p³ot. Wokó³ niego rosn± potê¿ne drzewa, licz±ce sobie ponad tysi±c lat. Dom ma wielkie okna. Niektóre nie maj± szyb inne s± popêkane, a jeszcze inne s± zamglone i nic przez nie nie widaæ. Ponoæ czasami widaæ w nich poruszaj±ce siê postacie ludzi, lecz mo¿e to po prostu wiatr bawi siê poszarpanymi zas³onami.
Z przodu posiad³o¶ci znajduje siê niewielka fontanna, w której, mimo nieu¿ytku, p³ynie woda z jeziora Matesa. Do budynku prowadzi szeroka, kamienna droga, po bokach, której rosn± krzaki ró¿ane. Przy samym wej¶ciu do zamku ro¶nie czerwono-czarna wierzba p³acz±ca. Jej piêkne i giêtkie ga³êzie siêgaj± do samej ziemi. Legenda g³osi, ¿e zaklêto w niej dusze zakochanej niewiasty, której mi³o¶æ zabito, za bycie nie-cz³owiekiem.
Na t³ach domu znajduje siê wielki labirynt, w którym nie trudno siê zgubiæ. Ro¶nie tam równie¿ kilka jab³oni, wci±¿ obradzaj±cych w owoce.
Budynek sk³ada siê z parteru, piêtra i poddasza. Wszêdzie znajduj± siê zniszczone przez czas meble, a na ¶cianach wisz± obrazami by³ych mieszañców.
- Na parterze znajduje siê obszerna kuchnia, przedsionek, toaleta, a resztê miejsca zajmuje ogromna sala balowa.
- Pa pietrze jest kila sypialni, biblioteka i równie¿ ³azienki.
- Poddasze jest zamkniête i nie mo¿na na nie wej¶æ chyba, ¿e si³±.
Tak bynajmniej by³o kiedy¶. Po niezapomnianym przyjêciu z okazji Hallowen, dom sp³on± i czê¶ciowo siê zawali³. Czas jego ¶wietno¶ci przemin±³ na dobre i ju¿ nic nie mo¿na na to poradziæ. Bez szwanku usz³a jedynie p³acz±ca wierzba wci±¿ op³akuj±ca, sw± utracon± mi³o¶æ.
W Halloweenowy wieczór dom przyozdobiony jest przera¿aj±cymi i zabawnymi dekoracjami zrobionymi przez Lacri, Spectre i Spida.
Offline
Obywatel
Przechadza siê po domu sprawdzaj±c czy wszystko gotowe. Ubrana jest w swoj± dyniow± sukienkê z zielonymi akcentami. Na rêkach ma d³ugie pomarañczowe rêkawiczki, a na nogach materia³owe kozaczki siê gaj±ce jej do kolan. W³osy upiête s± w kitkê, zielon± frotk±. - Jeszcze raz. - Stoi przy stole z przek±skami znajduj±cym siê w sali balowej - Chrupki - s±. Pizza - jest. Cukier - mam. Lody miêtowe - s±. Ciastka, pomarañcze, napoje, zupa z dyni, ciasto z dyni... Ciasto z dyni... Ciasto... CIASTO CZEKOLADOWE! - Wrzasnê³a z przera¿eniem i zaczê³a siê panicznie rozgl±daæ. - Uf~ Jest. - odetchnê³a z ulg±. - No dobrze chyba wszystko gotowe. - U¶miechnê³a siê rado¶nie.
Wtem rozleg³o siê dzwonienie do drzwi.
- O! Chyba pierwsi go¶cie ju¿ s±. - Rado¶nie podrepta³a otworzyæ drzwi.
Offline
Obywatel
Lekko przera¿ony odetchn±³ p³ytko i wyci±gn±³ po¶piesznie zaproszenie, stoj±c przed wielkimi drzwiami. - To chyba tu.. - Zadzwoni³ do drzwi. A mo¿e to nie tutaj..? Rozejrza³ siê raz jeszcze dooko³a. By³o tu trochê.. przera¿aj±co.
Offline
Obywatel
Otworzy³a energicznie drzwi i z u¶miechem od ucha, do ucha stanê³a na progu. - Witam na imprezie Halloweenowej. Pamiêtajmy, jest to tajne spotkanie. - Pu¶ci³a oczko i popatrzy³a na ch³opaka. - Amaryyyyyy! - Przytuli³a go.
Offline
Za drzwiami stoi rodzeñstwo. Ch³opak wy¿szy od dziewczyny, ubrany w szar± koszulê, czarne spodnie i d³ugi czerwony p³aszcz, a na g³owie czapkê pirack± z ¿ó³tym pióropuszem. Jego siostra ubrana w fioletow± sukienkê i du¿ym kapeluszem na g³owie.
Spectra: Witaj Lacri... i no zapomnia³a¶ o jab³kach ;P s³ysza³am Twoj± wyliczankê przek±sek.
Spid: Hejo. Wybacz za S. jest trochê... zdenerwowana, bo zaliczy³a kilka razy glebê - po czym siê za¶mia³.
S: No bo sukienki to zuo, sama nie wiem czemu to w³o¿y³am.
(Informujê, ¿e dosta³am pozwolenie od UtaKokoro, na piasanie dwoma postaciami na jedym koncie, gdy¿, mam problem z zalogowaniem siê na drugie)
Offline
Obywatel
Odetchn±³ z ulg± i przytuli³ siê do dziewczyny. - Dobry wieczór, panienko Lacri. Mi³o mi panienkê widzieæ. - U¶miechn±³ siê lekko.
Offline
Obywatel
- Mi ciebie te¿. - Jak zwykle siê szczerzy. - Wejd¼ do ¶rodka. - Spojrza³a na dru¿kê i dostrzeg³a rodzeñstwo. - Hejo! Jab³ka mamy, bo z ty³u jest jab³oñ. Wchod¼cie do ¶rodka.
Offline
Obywatel
Nube nie by³a do koñca pewna czy przysz³a pod dobry adres, jednak widok starej opuszczonej willi umocni³ j± w poprawno¶ci swoich my¶li. Zabite okna i próchniej±ce drzwi wywar³y na dziewczynie du¿e wra¿enie. "Mam nadziejê,¿e siê tylko nie zawali gdy wejdziemy do ¶rodka." W tej chwili spojrza³a na swoj± kole¿ankê Incê. Jej kostium trupa by³ naprawdê dopracowany, no mo¿e z wyj±tkiem maski, która zdawa³a siê byæ z ca³kiem innej bajki... To sprawi³o,¿e dziewczyna zawstydzi³a sie z mierno¶ci jej w³asnego przebrania, a mianowicie kostiumu ducha. Jedynym plusem tego niewypa³u by³ fakt,¿e nikt nie widzia³ jej twarzy,dziêki czemu nikt nie mia³ szansy zobaczenia jej wielkiego czerwonego rumieñca, który rós³ coraz bardziej, gdy tylko zauwa¿y³a na ulicy kogo¶ w ciekawym stroju. Spod bia³ego p³ótna wystawa³a jedynie para nóg w cienkich rajstopach i ciê¿kich czarnych glanach. Nube przystanê³a na chwile,¿eby ostatni raz obj±æ spojrzeniem dom, po czym ruszy³a szybkim krokiem na przód, a towarzyszka pod±¿y³a za ni±. Gdy otworzy³y ciê¿kie drzwi ich oczom ukaza³ siê ogromny hall,a w g³êbi fragment sali balowej. To w³a¶nie tam uda³y siê obie dziewczyny. Wielki kryszta³owy ¿yrandol zwisa³ majestatycznie po ¶rodku wype³niaj±c swym delikatnym ¶wiat³em czê¶æ wielkiego pomieszczenia. Wszêdzie by³y typowe dla tego dnia ozdoby. Nube pomy¶la³a,¿e tylko pajêczyny w tym miejscu s± prawdziwe. Na sam± my¶l o paj±kach, które ja utka³y u¶miechnê³a siê.
-Inca, wiesz czy bêda tu jakie¶ atrakcje no i gdzie jest gospodarz domu?-zapyta³a troszkê niecierpliwie dziewczyna.
Offline
Spid: - wszed³ do ¶rodka.
S: -zrobi³a krok do przodu, ale potknê³a siê o sukienkê i polecia³a na ziemiê - Nuuuuu.... jak ja nie nienawidzê sukienek!
Spid: Mog³a¶ u¿yæ telekinezy - pomóg³ wstaæ siostrze.
///Ile razy mamy powtarzaæ by nie pisaæ w gwiazdkach?!Proszê siê stosowaæ do regulaminu!///
Ostatnio edytowany przez Spectra (2012-10-31 19:19:02)
Offline
Obywatel
Rozejrza³ siê niepewnie i wszed³ do ¶rodka za rodzeñstwem. - A-ano.. Nie ma tu prawdziwych duchów, prawda Lacri..? - Za¶mia³ siê nerwowo. Trochê go przera¿a³y te wszystkie duszki, nietoperze i dynie.
Offline
Obywatel
Za¶mia³a siê weso³o i spojrza³a na nowo przyby³e. - O! Inca! Cze¶æ! - Podbieg³a do nich z entuzjazmem. - Witam na imprezie. - Spojrza³a na ducha. - Uuuuu~! Fajowy kostium! - Zwo³a³a rado¶nie.
- Eeee... Nie mam pojêcia Amary. - Szczerzy siê. - Ponoæ co¶ tu straszy, ale to mog± byæ tylko plotki.
Ostatnio edytowany przez Alice "Lacri" Lacrimosa (2012-10-31 19:24:45)
Offline
Obywatel
Inca zaczê³a siê rozgl±daæ na wszystkie strony, gdy tylko razem z Nube przekroczy³y próg wielkiego hallu. Mimo niesamowicie realistycznych dekoracji tym, co najbardziej przyku³o jej uwagê by³y sto³y obficie zastawione jedzeniem. Ciasta, cukierki, muffinki, chrupki, i jakie¶ inne niezidentyfikowane potrawy i butelki zapycha³y wszystkie talerze i pó³miski.
Na pytanie Nube Inca odpowiedzia³a:
- Szczerze to nie mam zielonego pojêcia - za¶mia³a siê pod nosem - Wiem tylko, ¿e jestem g³odna...
Offline
Obywatel
- Aa cze¶æ Lacri! - przywita³a siê z dziewczyn±, przygl±daj±c siê jej dyniowej sukience z u¶miechem - czyli jednak zosta³a¶ przy dyni?
- Hej, Amary! Jedynym duchem, którego dzisiaj widzia³am jest Nube -za¶mia³a siê i poklepa³a, ¿eby nie powiedzieæ walnê³a, towarzyszkê po plecach.
Offline
Obywatel
- A nio tak. Stwierdzi³am, ¿e mi w niej najwygodniej. - Wyszczerzy³a z±bki. - A, to ty Nube! - Przygl±da siê duchowi. - Nie pozna³aby ciê.
Offline