Forum dla grupy http://theedendistrict.deviantart.com/
Obywatel
- To nie jest mój dom. - U¶miechnê³a siê szeroko. - Przypadkiem znalaz³am to miejsce i stwierdzi³am, ¿e ¶wietnie siê nadaje na tego typu zabawê.
Offline
Obywatel
Inca szybko ruszy³a za Janis, trzymaj±c wysoko nad g³ow± dymi±c± pochodniê. Po chwili zaczê³a siê zastanawiaæ co mog³o siê staæ z ca³± reszt±, która przysz³a na przyjêcie. No bo czy to nie by³by zbyt wielki zbieg okoliczno¶ci, gdyby wszyscy byli akurat... w bibliotece?
Offline
Obywatel
- ¦wietnie. - U¶miechn±³ siê szeroko, a w jego oczach przez chwilê widnia³ ob³êd. - Gdy pozbêdê siê drzwi wybiegnijcie st±d jak najszybciej. Nigdy nie wiadomo co siê za chwilê stanie.. - Wydoby³ swoj± katanê, i jednym ciêciem rozci±³ drzwi na ukos. Schowa³ broñ i uk³oni³ siê lekko. - Panie przodem. - Znów siê u¶miechn±³, tym razem "normalniej".
Offline
Obywatel
- Waaaa! To by³o super Amary! Nie wiedzia³am, ¿e tak potrafisz. Fajna ta twoja katana. - U¶miecha siê szeroko. - ... A ja jestem pani±! - (Zdarza siê jej zapominaæ, bo p³eæ nie stanowi dla niej ró¿nicy.) - Nio Oke. - Wysz³a. - Idziecie?
Offline
Obywatel
Przepu¶ci³ przed sob± Yukiego, i wyszed³ zaraz za nim. - Lacri.. To dopiero drobna czê¶æ moich umiejêtno¶ci. Tylko po prostu nie chcia³aby¶ mnie zobaczyæ podczas zagro¿enia, wtedy jestem.. Niebezpieczny, i móg³bym Ciê przez przypadek skrzywdziæ.. - Za¶mia³ siê nerwowo. - A tego zdecydowanie bym nie chcia³.
Offline
Obywatel
Wyszed³ z biblioteki za Lacri.-Mam nadzieje ze nic groznego sie nie stanie...
Offline
Obywatel
Nube w ogóle nie rozmy¶la³a o zaistnia³ej sytuacji, po kilku chwila, stwierdzi³a,¿e jest wrêcz zabawna, Janis jednak ma wpad³a na najciekawszy pomys³ na spêdzenie halloween. Inca spojrza³a siê na Nube i zobaczy³a t± sam± iskrê co na pocz±tku przyjêcia. Biegn±c za towarzyszk± ledwo mog³a utrzymaæ na sobie kostium ducha, który u do³u by³ ca³y postrzêpiony. Gdy dobieg³y do ¶ciany zaczê³a wspinaæ siê szybko po gzymsie i zdobieniu okiennic. Nagle spróchnia³a deska za³ama³a siê pod jej ciê¿arem i prawie wpad³a na Incê , która by³o tu¿ pod ni±. W ostatniej chwili Janis j± z³apa³a i pomog³a odzyskaæ równowagê. Gdy ju¿ wszystkie trzy siedzia³y na parapecie okna. Janis z szaleñczym u¶miechem na twarzy, Inca z przera¿on± min± i nadal p³on±c± pochodni± i Nube z kamienn± twarz± pod kostiumem ducha, którego otwory na oczy powiêkszy³y siê do rozmiarów du¿ych dziur przez które widaæ by³o jej ,wrêcz ¶wiec±ce w ciemno¶ciach, oczy w "czarnych" oczodo³ach. Dziewczyna mia³a wra¿enie,¿e kto¶ z obecnych w bibliotece zauwa¿y³ je i obserwowa³ jakby zahipnotyzowany...
Ostatnio edytowany przez Nube.Tsukikari (2012-10-31 22:56:47)
Offline
Obywatel
Po³o¿y³ rêkê na g³owie Yukiego i u¶miechn±³ siê przyja¼nie. - Nie bój siê, nic siê nie stanie. Bynajmniej nie naszej trójce..
Offline
Obywatel
- Jestem pewna, ¿e nic by¶ mi nie zrobi³. - U¶miecha siê. - A jak co pamiêtaj, ¿e szybko zwiewam. - Pu¶ci³a oczko. - Hm... - Spojrza³a na okno we wnêtrzu biblioteki. By³o ono na wprost drzwi wiêc mo¿na by³o ³atwo dostrzec siedz±ce na parapecie postacie. - Chyba nie tylko my siê dobrze bawimy. - Za¶mia³a siê i wskaza³a okno.
Offline
Obywatel
Woli siê nawet nie zastanawiac nad znaczeniem tej pochodni.-Huh. Chyba ten zbior ksieg nie przetrwa dlugo.
Offline
- Uwaga - ostrzeg³a towarzyszki Janis. - Dobra moje drogie panie, wchodzimy.
Rozsunê³a uchylon± okiennicê i prze¶lizgnê³a siê do ¶rodka. Widz±c twarze zebranych Janis u¶miechnê³a siê szeroko.
- Doberek - rzek³a bezczelnie i pomog³a Nubie oraz Ince wskoczyæ za ni± do wnêtrza biblioteki. - Mi³e przyjêcie.
Po tych s³owach zapali³a kolejn± zapa³kê i pocz±wszy od tomiska "Zmierzch z³amanych serc" zaczê³a z szaleñczym spojrzeniem podpalaæ ksiêgozbiór.
///sorki za pisanie jako mod, ale pomyli³o mi siê przy logowaniu xD
Offline
Obywatel
- Obawiam siê, ¿e masz racjê. - U¶miechnê³a siê zak³opotana. - Co robi³y¶cie?
Offline
- Ty lepiej uciekaj... - rzek³a spogl±daj±c na Lacri ze zdziwieniem - Bo zaraz tu siê znajdzie stos spopielonych szkieletów, ³±cznie z twoim.
Ogieñ rozprzestrzenia³ siê b³yskawicznie, buchaj±c gor±cym ¿arem na wszystkie strony.
///sorki za pisanie jako mod, ale zapomnia³am na co jestem zalogowana... znowu xD
Offline
Obywatel
- Oh.? - Spojrza³ we wskazanym kierunku i znów w jego oczach mo¿na by³o dostrzec szaleñstwo. - Chyba nasze zguby chcia³y siê z nami zabawiæ. - Westchn±³ teatralnie i roz³o¿y³ rêce. - Niestety, nie dane im bêdzie tego wieczoru siê z nami pobawiæ w kotka i myszkê~ Có¿ by³o tak zajmuj±ce i¿ nas zostawi³y¶cie..? Przy okazji, mi³o mi Ciê poznaæ, droga piromanko.
Offline
Obywatel
Od tej jednej ksi±¿ki ogieñ zacz±³ siê rozprzestrzeniaæ na nastêpne rega³y. Inca, nie wiadomo czy ze strachu czy z jakich innych pobudek zrobi³a najg³upsz± rzecz jak± mog³a zrobiæ. Upu¶ci³a pochodnie, która potoczy³a siê w stronê rega³ów po przeciwleg³ej stronie. Ju¿ po chwili p³omienie trawi³y ca³± bibliotekê.
To wszystko sta³o siê tak szybko, ¿e dopiero teraz co po niektórym przypomnia³o siê, ¿e stanie bezczynnie w takim miejscu nie jest ani trochê bezpieczne.
Offline